Powrót włoskiej marki

Popularna w latach 60. włoska marka samochodów Automobili Turismo e Sport wraca zza grobu. Zaprezentowany niedawno prototyp supersamochodu ATS 2500 GT pokazuje, że włoski producent może nieźle namieszać na rynku sportowych aut.

 

Prototyp 2500 GT zaprezentowano po raz pierwszy na wystawie Top Marques Monaco.

To włoskie coupe ma ma być produkowane (w zależności od wyboru klienta) na chromowo-molibdenowej, rurowej ramie lub wokół węglowego kadłuba i ważyć zaledwie 950 kilogramów.

Wiadomo już, że karoseria auta będzie produkowana z włókien węglowych, a na pokładzie znajdą się m.in. regulowane amortyzatory firmy Öhlins. Producent podkreśla też, że zrezygnuje z systemu ABS.

Supersamochód będzie wyposażony w mocną i unikatową jednostkę napędową – wolnossąca, widlastą ósemkę z suchą miską olejową, rozwidlona pod kątem prostym. Producent zapewnia, że jednostka wywodzi się bezpośrednio z Formuły 1 a pojazd ma moc co najmiej 640 koni mechanicznych i skrzynię biegów o sześciu przełożeniach.

Duża moc i niska waga musi skutkować imponującymi osiągami. Pojazd włoskiej marki osiąga więc setkę w czasie 2,9 sekund i może jechać z maksymalną prędkośćią 340 kilometrów na godzinę. Konsekwencją mocy są też przeciążenia – na zakrętach kierowca jest narażony na przeciążenia rzędu 1,6 g!

Supersamochód 2500 GT ma powstać również w wersji hybrydowej, w której silnik elektryczny i baterie miałyby dodawać około 150 koni mechanicznych.

Twórcy prototypu nie podali daty wprowadzenia pojazdu gotowego do wyjazdu na drogi publiczne.

Grzegorz Kowalewski

fot. materiały Automobili Turismo e Sport