Powrót marki TVR

Brytyjska marka TVR wraca na rynek i zapowiada premierę nowego modelu. Chociaż auto pojawi się dopiero w 2017 roku to już teraz 250 entuzjastów motoryzacji wydało poważne pieniądze żeby stać się jego właścicielem.

 

 

Brytyjska firma TVR została założona w 1947 roku przez Trevora Wilkinsona, a jej nazwa wzięła się właśnie od imienia założyciela. Początkowo TVR zajmowało się głównie serwisowaniem samochodów innych firm, dwa lat po założeniu firmy powstał natomiast pierwszy, autorski prototyp dwumiejscowego samochodu. Regularna produkcja modeli własnej konstrukcji ruszyła jednak dopiero w połowie lat pięćdziesiątych. 

Ważną datą dla marki był 1953 rok, gdy opracowano technologię konstruowania nadwozi z plastiku wzmacnianego włóknem szklanym. Własnie taka technologia była używana w brytyjskiej fabryce, później stała się nawet cechą charakterystyczną marki. Inną cechą samochodów spod znaku TVR było wyjątkowa odważna stylistyka i rozwiązania techniczne. Marka TVR ma na swoim koncie stworzenie takich samochodów sportowych jak m.in Grantura, Griffith, Tuscan, Vixen, 2500M, 3000M, Tasmin, serie 350, 400, 420 i 450, serie S, Chimaera, Cerbera, Tamora i Tuscan. Warto wspomnieć również o blisko 600 konnym (po doładowaniu) modelu Typhon i pokazanym w roku 2003 modelu Sagaris.

Na początku 21 wieku marka TVR miała poważne problemy finansowe, w 2004 roku podupadającą firmę przejął Nikolai Smolenski. Rosjaninowi nie udało się jednak wprowadzić do produkcji nowych samochodów, w 2013 nowym właścicielem firmy zostało konsorcjum należące do Lesa Edgara. Nowy właścicel zapowiedział udostępnienie dokładnej specyfikacji nowego auta w połowie 2016 roku, wtedy też ujawni lokalizację nowej fabryki.

Jak się okazało – takie skromne informacje wystarczyły fanom, którzy zdecydowali się zamówić nowy pojazd. I to w szybkim tempie – bo tylko sześć tygodni zajęło zebranie zamówień na 250 planowanych egzemplarzy nowego modelu. Entuzjaści brytyjskiej marki, którzy rezerwowali auto zapłacili za taką możliwość 5 tysięcy funtów, część osób dopłaciło także 2,5 tys funtów, żeby znaleźć się na początku kolejki osób oczekujących na samochód.

O aucie na razie wiadomo niewiele.  Gordon Murray odpowiadać będzie za projekt dwumiejscowego nadwozia i sportowego podwozia. Cosworth zajmie  się napędem, budując wolnossący silnik V8 z suchą miską olejową. Producent zapowiedział również, że nowy TVR będzie lekki i mocny. Anglicy celują w masę własną na poziomie zaledwie 1100 kilogramów i zapowiadają piorunujące osiągi.

 

Grzegorz Kowalewski

fot. materiały prasowe