Już w lipcu zostanie otwarty nowy, polski tor wyścigowy. Na terenie obiektu, który powstaje w Strykowie pod Łodzią wszyscy zainteresowani będą również mogli doskonalić swoją jazdę.
Obiekt ma być wyposażony w 1,5-kilometrową asfaltową trasę o szerokości od 8 do 12 metrów. Inwestor – firma Tor Łódź obiecuje, że nawierzchnię na całej długości toru będzie można zmoczyć za pomocą specjalnych zraszaczy. Dodatkowe atrakcje mają dostarczyć wzniesienia – między najniższym a najwyższym punktem toru będzie sześć metrów różnicy.
Inwestor podkreśla, że jego celem jest stworzenie miejsca, gdzie fani motoryzacji będą mogli legalnie i bezpiecznie sprawdzić swoje umiejętności.
– W województwie łódzkim nie ma takiego toru. Jeśli ktoś chce się legalnie ścigać, musi jechać albo do Poznania, albo Katowic – mówił dziennikarzom Tomasz Kaszuba, wiceprezes firmy Tor Łódź.
Oferta toru pod Strykowem ma być skierowana zarówno do osób prywatnych jak i instytucji. Klienci indywidualni będą mogli skorzystać chociażby ze specjalnych kursów z instruktorem, który podpowie, jak zachować się w ekstremalnej sytuacji. Taki instruktor ma również podpowiedzieć jak wyciągnąć najlepsze osiągi ze swojego auta lub motocykla, w przyszłości na torze będzie można wypożyczać pojazdy do przetestowania na torze. Odbiorcami obiektu mają być także instytucje publiczne, uczelnie czy też szkoły kształcące z zakresu motoryzacji oraz dziennikarze z tej branży. Właściciele obiektu chcą kierować swoją ofertę także do dealerów samochodów, którzy będą mogli właśnie tam oferować klientom możliwość przetestowania swojego auta.
Ofertę toru mają uzupełniać dwie płyty poślizgowe. Prawdopodobnie będą one mocno oblegane, bo według nowych (wciąż planowanych przepisów) każdy nowy kierowca będzie musiał przejść szkolenie właśnie na płycie poślizgowej.
Według obietnic inwestora kierowcy otrzymają do swojej dyspozycji nowoczesny system pomiaru prędkości. Kierowcy samochodów, gokartów lub motocykli, które będą jeździły na torze będą umieszczali w swoich pojazdach specjalne transpondery. Te urządzenia pozwolą na pomiar czasu przejazdu po torze. Wyniki pojawią się na na dużym wyświetlaczu znajdującym się na zewnątrz, na monitorach wewnątrz budynku. Trafią także do specjalnej aplikacji mobilnej, która pozwoli porównywać swoje wyniki z innym kierowcami.
Grzegorz Kowalewski
fot. materiały inwestora