Odchudzony Lotus

Marka Lotus odchudziła radykalnie swój model Elise. Teraz ten sportowy samochód w wersji Lotus Elise Sprint waży zaledwie 798 kilogramów.

Najnowsze zmiany dotyczące modelu Elise były wyjątkowo radykalne. Przedstawiciele Lotus mówią nawet, że była to największa kuracja odchudzająca od czasów pojawienia się pierwszego Elise.

Lista zmian jest znaczna – w modelu zastosowano węglowe fotele, tylną szybę z tworzych sztucznych, aluminowe felgi, pojawiły się tam węglowe panele karoserii i elementy wnętrza, samochód używa teraz także litowo-jonowej baterii, które zastosowanie pozwoliło na oszczędzenie aż 9 kilogramów. Efektem radykalnego odchudzania samochodu jest zmniejszego jego wagi o 41 kg w stosunku do wcześniejszego modelu. Model Elise Sprint waży teraz na sucho zaledwie 798 kilogramów. 

Przy okazji modyfikacji w samochodzie odświeżono kabinę (mechanizm dźwigni zmiany biegów został odsłonięty), przeprojektowano przód i tył i zastosowano nową konsolę środkową, nowy układ wydechowy i rozbudowany dyfuzor.

Zmiany nie objęły napędu. Nabywcy wciąż będą mogli wybrać albo 1,6-litrowy silnik wolnossący o mocy 136 KM oraz 1,8-litrowy, który wykorzystuje sprężarkę i oferuje aż 220 KM. Wiadomo też, że silnik będzie współpracował z ręczną skrzynią o sześciu biegach, która wyśle moc na tylne koła. Podobnie jak w przypadu wcześniejszego modelu, także w wersji Sprint samochód będzie wyposażony w system stabilizacji toru jazdy (ESP) z trzema trybami jazdy: Drive, Sport i Off. W standardowym wyposazonie znajdą się tarcze hamulcowe AP Racing z zaciskami Brembo, amortyzatory Bilstein i sprężyny Eibach.

Najnowsza modyfikacja to kolejna już próba podkręcania pojazdów ze stajni Lotus. Rok wcześniej konstruktorzy wzięli na warsztat model Cup 250, który udało się odchudzić do 931 kilogramów. Przy okazji silnik modelu zwiększył swoją moc do 246 koni mechanicznych.

Model Elise Sprint można już zamawiać, a pierwsze samochody trafią do nabywców w kwietniu bieżącego roku. Najtańszy samochód będzie kosztował około 185 tysięcy złotych. Przyszli nabywcy samochodów będą mogli zapewnić swoim pojazdom indywidualizację w ramach programu Lotus Exclusive.

 

Grzegorz Kowalewski

fot. Lotus