Indyjska firma Mean Metal Motors rozpoczęła zbiórkę zapisów na supersamochód elektryczny o mocy około 500 koni mechanicznych. To dwudrzwiowe coupe o nazwie M-Zero ma trafić do nabywców już na początku przyszłego roku.
Startup Mean Metal Motors pracuje nad stworzeniem pierwszego supersamochodu rodem z Indii już od przeszło trzech lat. Pierwszy koncept auta pokazano jeszcze w 2015 roku, do końca ubiegłego roku pracowano natomiast na stworzeniem finalnego projektu karoserii. Najnowszym etapem stworzenia supersamochodu jest rozpoczęcie zbiórki zapisów na auto,które wywołało raczej mieszane uczucia wśród przedstawicieli branży motoryzacyjnej. Indyjski startup zachęca bowiem do kupna pojazdu, który wciąż jest na etapie projektowania i nie przedstawiono jeszcze jeżdżącego egzemplarza. Brak zaufania wzbudziły także nieustane poszukiwania przez MMM inwestorów, którzy pozwolą na wprowadzenie do produkcji auta (firma szukała ich m.in za pomocą platform internetowych pozwalających na publiczne zbiórki pieniędzy).
Twórcy auta podkreślają, że będzie ono nawet 5-10 razy tańsze w porównaniu do samochodów spalinowych o podobnych osiągach, nie ujawniono jednak dokładnej ceny coupe.
W trakcie przygotowania modelu M-Zero zdecydowano się na zmianę jego napędu na elektryczny. Kilka lat temu planowano, że dwudrzwiowe coupe będzie napędzany przez widlastą ósemkę o mocy około 500 koni mechnicznych, najnowsze koncepcje mówią natomiast o napędzie elektrycznych, który pozwoli zapewnić podobną moc. Nie wiadomo, kto będzie producentem silników elektrycznych zastosowanych w supersamochodzie, nie podano także rodzaju zastosowanych baterii. Wiadomo natomiast, że układ napędowy powinien pozwolić na rozpędzenie się do setki w czasie niespełna trzech sekund i pokonanie na jednym ładowaniu baterii dystansu około 300 kilometrów. Prędkość maksymalną ustalono na 275 km/h.
Indyjskie coupe ma oferować podobne systemy jak inne sportowe samochody elektryczne. Firma pracuje więc nad technologiami jazdy autonomicznej, w samochodzie ma pojawić się także autorski system telemetrii inawigacji.
Wyjątkowo ambitne zapowiedzi mówią o tym, że pierwsze egzemplarze supersamochodu opuszczą fabrykę już na początku przyszłego roku. Produkcją pojazdu ma się zająć włoskie studio Tazzari Group, które ma duże doświadczenie w produkcji prostych i stosunkowo tanich pojazdów elektycznych do poruszania się po mieście. Te pojazdy produkowane są we włoskim mieście Imola.
Aby zachęcić klientów do kupna sportowego M-Zero indyjska firma planuje udostępnie specjalnych aplikacji, które pozwolą na szczegółowe poznanie auta w wirtualnej rzeczywistości.
Grzegorz Kowalewski
fot. materiały prasowe