Atom stawia na docisk

Ariel Motor Company tworzy koncepcyjny i innowacyjny model Atom Aero-P. Maszyna wykorzystuje tzw. efekt przyziemny, który zapewnia imponującą przyczepność.

 

Brytyjski Atom Aero-P powstaje w ramach współpracy z ośrodkiem symulacji mechaniki płynów TotalSim w Brackley oraz zespołem Delta Motorsport z Silverstone. Prace wspierane są przez rządowy projekt Innovate UK a konstruktorzy zakładają, że rozwiązania z koncepcyjnego samochodu trafią w przyszłości do aut produkowanych seryjnie.

Najważniejszą innowacją modelu jest powrót do trochę zapomnianej koncepcji tzw efektu przyziemnego. Polega on na stworzeniu samochodu o możliwie płaskim podwoziu, które pozwala na osiągnięcie wyjątkowej przyczepności i przyssaniu pojazdu do ziemi. Wykorzystanie efektu wymaga jednak utworzenia niemal szczelnej komory pod samochodem, gdzie nie ma występuje uciekanie powietrza. To nietypowe rozwiązanie zapewnia tak wysoki docisk, że nawet w przypadku Formuły 1 nie będzie potrzeby stosowania skrzydeł. Pojazdy wykorzystujące efekt przyziemny cechują się także wyjątkowo niskim spalaniem paliwa i wysoką potencjalną prędkością maksymalną.

Do stworzenia efektu przyziemnego nie wystarczy jednak odpowiednia konstrukcja auta. Koncepcyjny Aero-P wyposażony został więc w zabudowane podwozie i dwa niewielkie wiatraki napędzane na baterie, które wysysają powietrze spod pojazdu.Kierowca może je używać na przykład podczas pokonywania zakrętów, rozważany jest także system, gdzie wiatraki włączają się automatycznie

Chociaż model Aero-p jest w trakcie testów to już teraz jego twórcy pochwalili się obiecującymi efektami prac. Wiadomo więc, że brytyjscy konstruktorzy z Ariel Moto Company potrafią wygenerować trzy razy większy docisk aerodynamiczny, niż w przypadku pasywnego ospoilerowania. Inne zalety rozwiązania to likwidacja oporów powietrza, które mają duży wpływ na zużycie powietrza. Mówi się także o możliwości przygotowania wydajniejszych układów chłodzenia dla różnych układów napędowych, od spalinowego po elektryczny.

Twórcy brytyjskiego konceptu mocno inspirowali się samochodami sportowymi z lat 70-tych, które również wykorzystywały efekt przyziemny – wyścigowym modelem Chaparral 2J z 1970 roku i modelem  Brabham BT46B, który powstał 8 lat później. Konstruktorzy tych samochodów w pogoni za osiągami wymuszali jednak rozwiązania wręcz absurdalne. Przykładem może być model Chapparal, który miał wyjątkowo dobrą przyczepność, ale kształt samochodu przypominał pudełko, a sam pojazd nie osiągnął sukcesów na torach wyścigowych.

Przedstawiciele brytyjskiej marki podkreślili, że na premierę samochodu będzie trzeba zaczekać, koncept ma być natomiast zaprezentowany na imprezie motoryzacyjnej w Paryżu.

 

Grzegorz Kowalewski.

fot.Ariel Motor Company