Skoda Felicia, Daewoo Matiz, Lanos czy nie daj boże Tico. Czasami Toyota Corolla lub Mercedes klasy E. Do tego obowiązkowy kapelusz i gruba kurtka. Obok równie okutana małżonka. Jadą powoli, lecz co chwilę prowokują niebezpieczne sytuacje. Czy to tylko drogowy stereotyp nieprzyjazny starszym kierowcom?
Dane demograficzne nie pozostawiają złudzeń: według GUS do roku 2035, co piąty Polak będzie miał powyżej 65 lat.
Przybędzie nam zatem także wiekowych kierowców. Według danych Instytutu Transportu Samochodowego, kierowcy „50 +” są najszybciej rosnącą grupą zmotoryzowanych.
W Polsce prawa jazdy są wydawane najczęściej bezterminowo i starsi kierowcy nie muszą przechodzić badań okresowych, które weryfikowałyby ich zdolność do prowadzenia samochodu. Czy w innych krajach starsi kierujący uważani są za problematycznych użytkowników dróg?
Nasi najbliżsi sąsiedzi, którzy produkują Mercedesy i BMW, ulubione przez ichniejszych emerytów nie zmuszają ich (kierowców, nie samochodów oczywiście) do weryfikacji umiejętności po osiągnięciu wieku emerytalnego. W Niemczech funkcjonuje program składający się z czterech seminariów, które pomagają starszym kierującym ocenić m.in. refleks i inne cechy i umiejętności potrzebne do prowadzenia samochodu.
Kraje skandynawskie prowadzą dobrowolne szkolenia, np. kurs sprawnościowy dla kierowcy-seniora oraz wydaj specjalne materiały edukacyjne dla starszych kierowców.
W Holandii kierowcy w wieku powyżej 50 lat dobrowolnie mogą wziąć udział w specjalnym kursie i otrzymać podręcznik pomagający im „na nowo” odnajdywać się w miejskich dżunglach pełnych aut.
Obowiązek odnawiania prawa jazdy przez starszych kierowców istnieje w USA. Tam seniorzy muszą stawać też przed specjalnymi komisjami, które decydują o ich losie. Słabo widzący emeryt może dostać np. zakaz jeżdżenia po zmroku.
Po ukończeniu 80. roku życia kierowca w celu przedłużenia prawa jazdy raz na 2 lata ma obowiązek poddać się badaniom wzroku i zdać egzamin teoretyczny. Tak jest w kanadyjskiej prowincji Ontario.
Czy rzeczywiście na wynik kierowcy-seniora inni uczestnicy ruchu powinni wzmóc czujność?
Według raportu „Kierowcy 50+” opublikowanego w tym roku przez ITS, osoby starsze mają często problem z podzielnością uwagi – stąd ich stosunkowo częsty udział w wypadkach w obrębie skrzyżowań. „Wiekowi” kierowcy z racji metryki mają także zawężone pole widzenia i słabszą wrażliwość kontrastów. Mogą mieć także problemy z oceną odległości i potrzebują więcej czasu niż młodsi (średnio o 50%) na podjęcie decyzji. Starsi zmotoryzowani mogą zwykle pochwalić się ostrożniejszą i wolniejszą jazdą, unikają też szarżowania. Raczej ciężko spotkać też emeryta, który pokonuje ronda chuligańskim ślizgiem lub bokiem „bierze” zakręty.
Statystyki Policji wystawiają „kapelusznikom” dobrą opinię. Dowodzą, że starsi kierowcy wcale nie stanowią największego zagrożenia. Największy odsetek sprawców (uwzględniając wielkość ich populacji) to osoby między 18 a 24 rokiem życia, czyli kierowcy młodzi. W 2012 roku spowodowali oni ponad 6,5 tys. wypadków a populacja osób w tym wieku liczy niecałe 4 mln osób. Dla porównania: osoby „60+” spowodowały w tym samym czasie nieco ponad 3,5 tys. wypadków, choć ich populacja liczy przeszło 7 milionów.
RM