Duńska firma Zenvo nie lubi prostych i łatwych wyzwań. Właśnie dlatego z okazji 10-lecia swojego istnienia jej konstruktorzy przygotowali sportowe monstrum o olbrzymiej mocy 1163 KM.
Najnowsze, urodzinowa propozycja marki nazwana została TS1 GT i stanowi udoskonaloną wersję zeszłorocznego modelu TS1. Ten supersamochód napędzany był silnikiem V8 o pojemności 5,9 litrów z dwiema sprężarkami, wyposażono go również w płaski wał korbowy, który oferował trzy poziomy mocy: 659-konny Wet, 862-konny Sporti Race o wielkości około 1100 KM.
Urodzinowy pojazd jest jeszcze mocniejszy – jednostka używa silnika V8 o pojemności 5,8 litra i jest wspomagana aż przez dwie turbosprężarki. Całość układu napędowego zapewnia niemal astronomiczną moc 1163 KM przy 7700 obr./min. Impnujące jest także przyśpieszenie, duński supersamochód może rozpędzić się do 100 km/h w ciągu zaledwie 2,8 sekundy.
Mocy towarzyszy oczywiście ogromna prędkość, konstruktorzy musieli nawet ograniczyć ją elektronicznie do wartości 375km/h.
Producent zdradził, że maksymalny moment obrotowy to 1100 Nm, napęd trafia na tylną oś poprzez siedmiostopniową skrzynię biegów oraz mechanizm różnicowy Torsen. Według obietnic duńskiej firmy zastosowanie takiej skrzyni biegów zapewnia czas reakcji porównywalny do..pojazdów występujących w bolidach Formuły 1.
Za bezpieczeństwo kierowcy odpowiadają hamulce karbonowo-ceramiczne
Urodzinowy pojazd pomalowany został charakterystyczną farbą Fjord Blue, nadwozie upiększono pasami z miedzi i brązu.
Masa dwuosobowego pojazdu wynosi na sucho tylko 1580 kg, konstruktorzy stworzyli bowiem nadwozie w całości z włókna węglowego. Niestety, producent bardzo oszczędnie wypowiada się na temat wnętrza pojazdu, nie pokazano żadnego zdjęcia, wiadomo natomiast, że w środku można znaleźć zdobienia podobne do tych na nadwoziu.
Urodzinowy model powstał w starym stylu, zbudowano go ręcznie. Złożenie samochodu trwało aż 8 tys. roboczogodzin. Nic więc dziwnego, że ten unikatowy model będzie drogi. Ile będzie kosztował?Nieoficjalne informacje mowią o kwocie miliona funtów.
Grzegorz Kowalewski
fot. Zenvo