To może być wyjątkowo nowoczesny hipersamochód, który całkowicie zmieni układ sił w branży motoryzacyjnej. Marka Aston Martin ujawniła nowe szczegóły na temat modelu Valkyrie.
Model Valkyrie ma zostać wyposażony w nowatorskie i wcześniej niespotykane technologie, brytyjska marka zaprosiła więc do współpracy przy jego tworzeniu kilka innych firm. Brytyjczycy współpracują z firmą Red Bull Advanced Technologies, znanej z udziału w nowatorskich i eksperymentalnych projektach, z firmą AF Racing, która zajmuje się obsługą samochodów Aston Martin Racing należących do prywatnych zespołów i chorwackim przedsiębiorstwem Rimac Automobili, które ma się zająć przygotowaniem elementów napędu hybrydowego i baterii. W projekt zaangażowany jest również popularny i utalentowany projektant samochodów wyścigowych Adrianem Newey, który ma na swoim koncie tworzenie bolidów Formuły 1 dla Williamsa, Mclarena; aktualnie brytyjczyk współpracuje z zespołem Red Bull Racing.
Projektanci samochodu zapowiedzieli, że jego układ napędowy będzie oryginalny, mocny i nowatorski, nie ujawniono jednak szczegółowych informacji na ten temat. Wiadomo więc, że model napędzany będzie zupełnie nowym, wolnossącym silnikiem V12 o pojemności 6,5 litrów (silnik stworzy brytyjska firma Cosworth). Silnik będzie współpracował ze skrzynią biegów od Ricardo i bateriami chorwackiej firmy Rimac, które będą stanowić ważny elementy hybrydowego napędu samochodu (prawdopodobnie silnik benzynowy będzie stanowił główny napęd). Według nieoficjalnych doniesień połączona moc pojazdu ma wynieść aż 1130 KM. Samochód będzie wyjątkowo lekki (około 1030 kg), co pozwoli na uzyskiwanie imponujących osiągów.
Projektanci mocno skupili się na ograniczeniu masu pojazdu, jednym z elementów takich starań jest firmowe logo na nosie auta, które wygląda jak naklejka ale w rzeczywistości jest wytrawionym chemicznie plasterkiem aluminium o grubości zaledwie 70 mikronów (to o jedną trzecią mniej niż grubosćludzkiego włosa).
Projektanci marki Aston Martin ujawnili wygląd karoserii hipersamochodu i wnętrze kabiny. Wiadomo już, że cechą charakterystyczną nadwozia pojazdu będą rozwiązania poprawiające aerodynamikę auta – pojawi się tam nowe skrzydło i krawędzie z tyłu, powiększony (w stosunku do wcześniejszych projektów) i wysunięty do tyłu dyfuzor, nawet felgi zostaną specjalnie zabudowane. Ważną rolę będą pełnić także kanaly Venturiego – pojawią się więc otwory z przodu karoserii, boczne płaty, nawet na dachu pojazdu pojawi się wlot powietrza do komory silnika.
Kabina modelu Valkyrie mocno nawiązuje do kabin w typowych samochodach wyścigowych, pasażerowie tego dwuosobowego samochodu nie mogą więc liczyć na wygodę i luksus. Fotele w minimalistycznej kabinie umieszczone są w taki sposób (podobnie jak w bolidach Formuły 1), że stopy kierowcy i pasażera będą umieszczone wysoko nad podłogą. Pewnym udodognieniem przy wsiadaniu i wysiadaniu z hipersamochodu może być możliwość wyjęcia kierownicy. Projektanci zdecydowali się także na rezygnację z tradycyjnych lusterek, których rolę przejmą kamery.
Według zapowiedzi twórców auta, projekt jest już gotowy w 95%, a elementy strukturalne nie będa już zmieniane.
Aston Martin zamierza zbudować od 99 do 150 egzemplarzy, w tym egzemplarze prototypowe i do 25 sztuk modelu w specyfikacji przeznaczonej do poruszania się tylko po torach wyścigowych. Premiera pojazdu została zapowiedziana na 2019 rok.
Grzegorz Kowalewski
fot. Aston Martin