Supersamochód z drukarki

Przemysł motoryzacyjny coraz częściej wykorzystuje druk 3D do tworzenia części zamiennych. Amerykańska firma Divergent Microfactories zapowiedziała pójście o krok dalej – wydrukowanie modelu Blade o mocy 700 koni mechanicznych w nowatorski sposób, który może wpłynąć na rozwój całej branży motoryzacyjnej.

 

Debiut pierwszego na świecie samochodu, który powstał w całości w drukarce 3D miał miejsce w ubiegłym roku. Amerykańska firma Local Motors pokazała wtedy swój pojazd – elektryczny samochód Strati. Według zapewnień producenta drukowanie tego samochodu zajmuje około 44 godzin, na montaż trzeba poświęcić tylko trzy dni.

Inna amerykańska firma – Divergent Microfactories z San Francisco odważnie zapowiedziała pójście o krok dalej, czyli stworzenie samochodu sportowego z drukarki 3D. Nowatorski ma być także sposóv konstrukcji pojazdu i jego ekologiczny charakter.

Sportowy samochód DM nazwano Blade. Ten jednoosobowy samochód oparty został na przestrzennej ramie, składanej z elementów wydrukowanych ze stopów aluminium oraz z włókien węglowych. Do ramy zamocowane jest karoseria z materiałów kompozytowych. Producent podkreśla, że autorski system łączenia i unikalna konstrukcja pozwala na ręczne złożenie całej klatki podwozia w ciągu zaledwie 30 minut.

Recepta na sportowy charakter pojazdu jest prosta i wielokrotnie sprawdzona – silnik o dużej mocy plus lekka konstrukcja. W modelu Blade ma zostać zastosowany czterocylindrowy silnik z turbodoładowaniem, którego moc przekroczy 700 koni mechanicznych (niestety nie zdradzono szczegółów na temat silnika). Zastosowanie lekkich i nowoczesnych materiałów sprawiło, że auto waży zaledwie 630 kg. W efekcie maszyna ma się rozpędzić do setki w czasie zaledwie 2,2 sekund.

Blade ma być sportowym samochodem i ekologicznym. Zostanie więc wyposażony w specjalny silnik Bi-fuel, który może być napędzany zarówno benzyną jak i sprężonym gazem ziemnym. Najbardziej rewolucyjny ma być sposób produkcji pojazd. Firma opowiada o nim używając słowa “rewolucja” i zapowiedziała stworzenie mikrofabryk, gdzie będzie produkowany model Blade. Takie rozwiązanie ma także zachęcić do współpracy niewielkie, kilkuosobowe zespoły z całego świata, które dopiero próbują rozkręcić własną produkcję.

 

Grzegorz Kowalewski

fot. DM