London Streets 2015 part 1

Londyn. Dla niektórych miasto, które się kojarzy z zabytkami, inni po prostu Londyn traktują, jako najlepsze miejsce do życia na ziemi. Dla nas to nieustająca kopalnia najnowszych osiągnięć motoryzacyjnych.

Mamy tu całą gamę samochodów od pięknych klasyków po najnowsze rozwiązania topowych marek świata. W pierwszej galerii z ulic Londynu mamy dla Was przygotowanych kilka modeli, które przykuwają uwagę każdego nawet tych, którzy usilnie chcą przejść obok takich cudeniek obojętnie. Po prostu się nie da. Szczególnie wyróżnia się Ferrari 458 Italia w złotym oklejeniu. Sama zmiana koloru kosztowała właściciela 6tyś funtów. A właściciel nietuzinkowy, bo jest nim brytyjski mistrz w kickboxingu z pochodzenia Irakijczyk. Wyjątkowo prezentuje się również Porsche 911 GT3 RS 4.0. Przeciekawy projekt od Porsche jest to praktycznie przygotowana na tor cywilna wersja auto z 4-litrowym 6-cylindrowym silnikiem osiągającym moc aż 500km przy 8250 obrotach. Auto ze wstawkami z carbonu i tytanu. Co ciekawe jest dostarczane tylko z manualna skrzynia biegów. Auto szokuje wyglądem, ale również cena w porównaniu z modelem GT3 RS.

A jeśli o cenie mowa to 287.000 Funtów, które trzeba zapłacić, aby stać się posiadaczem prezentowanej w naszej galerii Ferrari F12 Berlinetta. 740 koni pozwala nam osiągnąć 200km/h w 8.5 sekundy. Do setki..Hmmm…Sami możecie sobie wyobrazić. 20-calowe koła dodają animuszu i sportowego charakteru. Sceneria, w której tak dumnie prezentuje się samochód to nic innego jak londyńskie Mayfair gdzie własne miejsce parkingowe opróżni Wasze kieszenie w kwocie 200.000 funtów. McLaren MP412C to już powoli klasyk gdyż ta brytyjska marka z bazą w angielskim Woking i salonem sprzedaży na londyńskim Knightsbridge proponuje w sprzedaży już nowsze modele. MP412C oferuje nam 625 koni, ogromny moment obrotowy w ilości 600NM, co pozwoli nam rozpędzić się do 329 km/h. I na koniec pikanterii dodaje krwiście czerwony 458 Italia, który rozpala zmysły wszystkich motomaniaków.

Jakub Gadziacki


ZOBACZ CZĘŚĆ 2 ZOBACZ CZĘŚĆ 3