W dzisiejszej galerii chciałbym zwrócić Waszą szczególną uwagę na dwóch absolutnie wyjątkowych Japończyków. Przechodząc do rzeczy swoją wypowiedź z szacunku do starszych chciałbym zacząć od Datsuna 280z. Prezentowany dziś model to ostatni z pierwszej serii Z wyposażony w silnik o pojemności 2753 cm3. Jego produkcję rozpoczęto w 1975 roku. Lekki samochód sportowy generujący moc 149 koni mechanicznych oraz 221 Nm ważył nie więcej niż 1193kg. W zestawieniu z manualną pięciobiegową skrzynią biegów auto dawało niesamowitą frajdę z jazdy. Późniejsze wersje wyposażone były również w czterobiegowy automat. Ciekawostką jest wersja Black Pearl lakierowana w czarny perłowy lakier z białymi pasami oraz żaluzją na tylnej szybkie powstała w jedynie 1000 sztuk. Niegdyś datsuny w stanach traktowane były, jako auta sportowe drugiego sortu. Znieważano je ze względu na ich pochodzenie oraz przystępną cenę zupełnie bezpodstawnie. Ludzie rezygnując z Datsunów często wybierali Mustangi lub Jaguary E Type-y ze względu na znacznie większą moc oraz swojego rodzaju prestiż wynikający z posiadania tych samochodów, co tyczy się szczególnie E-Type-a. Co ciekawe Datsun wcale nie był wolnym samochodem. Mimo swojej niewielkiej mocy bez problemu „objeżdżał” mocniejszych oraz cięższych konkurentów. Zawdzięczał to w szczególności świetnie zestrojonemu zawieszeniu. Auto ze względu na swoje Japońskie pochodzenie znane jest również w środowisku Tuningowym. Nie trudno natknąć się na mocno zmodyfikowane egzemplarze z silnikami Nissana lub Toyoty. Mnogość części modyfikacyjnych uczyniła Datsuna legendą w świecie modyfikacji. Datsun zajął nawet szczególne miejsce grając główną rolę w Mandze pod tytułem Wangan Midnight. Z pewnością Datsun 280z jest jednym z najpiękniejszych samochodów sportowych z lat 70-tych. Dodatkowo mimo swoich lat nadal prowadzi się świetnie, zaskakująco dobrze przyśpiesza oraz zapewnia komfort podróżowania umożliwiający użytkowanie go, na co dzień. Teraz chciałbym przejść do znacznie młodszego daleko spokrewnionego brata 280z. Mam tutaj na myśli Nissana GT-R. Godzilla jest szybsza od Porsche 911 Turbo na słynnym torze Nurburgring kosztując połowę ceny, potrafi rozpędzić się do 100 km/h w czasie poniżej 3 sekund, jego koła napełniane są azotem, ponieważ powietrze jest zbyt niestabilne, natomiast silnik składany jest w hermetycznej fabryce. To tylko suche fakty a już budzą ogromny respekt, a to nie wszystko, bo chciałbym Wam dzisiaj pokazać jeszcze bardziej wyjątkową wersję tego samochodu, czyli NISMO. Piekielnie szybki Nissan GT-R Nismo napędzany jest tym samym silnikiem, co zwykły GT-R, czyli VR38DETT jednak o zwiększonej mocy do 600 koni mechanicznych oraz 652 Nm momentu obrotowego. Rozszyfrowując tajemne oznaczenia silników Nissana, Godzilla napędzana jest silnikiem V6 o pojemności 3,8 litra. Nismo poza zwiększoną mocą charakteryzuje się przeprojektowanym pakietem stylistycznym, inaczej zestrojonym zawieszeniem oraz redukcją masy zachowując przy tym charakter auta klasy premium. Zdaję sobie sprawę, że ciężko wyobrazić sobie jak naprawdę szybki jest ten samochód. Pomóc powinien Wam czas na słynnej pętli zielonego piekła wynoszący dokładnie 7:08,679. Jedyne seryjnie produkowane szybsze auta to między innymi Porsche 918, McLaren P1 oraz Radicale. GT-R to bez wątpienia wyjątkowe auto a w wersji NISMO jest czymś nie z tej planety. Największe wrażenie budzi we mnie kunszt wykonania GT-Ra oraz fakt, że jest zupełnie inny niż jego konkurencja. Torowa wersja Nismo nadal posiada fotele z tyłu oraz wygody zapewniające komfortowe podróżowanie nawet na dłuższych trasach. W pewnym sensie porównywalne Porsche 911 GT3RS jest znacznie bardziej surowe, ale mam wrażenie, że również bardziej „żywe”. Jakkolwiek głupio to brzmi w motoryzacji doceniam przede wszystkim odczucia z obcowania z samochodem. Cyferki to drugie miejsce zaraz po przyjemności z jazdy. Dlatego też w moim sercu specjalne miejsce zajmują takie auta jak BMW M3 E46 CSL. Nie zrozumcie mnie źle, GTR to absolutnie fantastyczny samochód oraz wyjątkowy popis inżynierii w najlepszym wykonaniu. Stojąc przed GT-Rem Nismo oraz Datsunem 280z bez wątpienia mogę wskazać, który z nich jest lepszym autem…jednak ciężko będzie mi wybrać, który z nich naprawdę jest lepszy. Z tego miejsca chciałbym pogratulować właścicielom, że byli wstanie dokonać wyboru między dwoma wspaniałymi samochodami oraz zaprosić Was do galerii, którą przygotowałem.
Dawid Doluk