W czwartej już części galerii z Muzeum Mercedesa pod mój obiektyw wpadły samochody z Sali zatytułowanej „Nowy początek” oraz grupa aut służących do dalszych podróży. Z Pierwszej z nich chciałbym wyróżnić przede wszystkim Mercedesa Auto 2000. Prototyp futurystycznego samochodu powstał w 1981 roku na prośbę niemieckiego rządu zbudowania oszczędnego pojazdu przyszłości. Auto zostało wyposażone w silnik V8 o pojemności 3.8 litra. Dzięki swojej masie poniżej 1700 kilogramów, opływowego nadwozia oraz systemowi, który wyłączał część cylindrów, kiedy ich nie potrzebował auto deklarowało się spalaniem rzędu 9,3l na 100km. Projekt powstał na bazie słynnego już Mercedesa W126. Auto bez wątpienia wyróżniało się swoją stylistyką oraz ciekawymi rozwiązaniami takimi jak maska otwierana na bok czy w pełni cyfrowe zegary wyposażone między innymi w komputer pokładowy. Swoją linią przypomina mi trochę Porsche Panamera, zgodzicie się ze mną? W Sali znajdowała się również Hybrydowa wersja Mercedesa S klasy W221 oraz w pełni elektryczny Mercedes F-Cell zbudowany na bazie Mercedesa klasy B. Druga grupa aut to samochody przystosowane do przewozu wielu osób na duże dystanse. Chciałbym zacząć od chyba najmniej praktycznego samochodu znajdującego się w tym pomieszczeniu jednocześnie najbardziej ekscytującego. Mam oczywiście na myśli fenomenalnego Mercedesa 300SEL 6.3. Auto nawet jak na dzisiejsze czasy dysponuje bardzo przyzwoitymi osiągami, które zawdzięcza silnikowi V8 6.3l legitymującego się mocą 250 koni mechanicznych, co pozwalało na rozpędzenie się do pierwszej setki w czasie 6,5 sekundy oraz osiągnięcie prędkości maksymalnej rzędu 220 km/h. Występowała również specjalna wersja tego modelu o oznaczeniu AMG wyposażona w silnik 6.8l o mocy 430km, dzięki, któremu czas do setki został zredukowany do znakomitego czasu 4.2s a prędkość maksymalna wynosiła 265 km/h. Auto oczywiście jak przystało na Mercedesa jest kompletnie wyposażone by zapewnić maksymalny komfort podróżowania. Nie będę ukrywał, znawcą autobusów nie jestem, a moja wiedza o nich jest mocno ograniczona. Jednak ciekawy wydał mi się Mercedes Omnibus LO 1112 z roku 1969. Swoją stylistyką mocno przypominał mi Indyjskie ciężarówki oraz autobusy, które oglądać mogliście w galerii India Street, do której serdecznie Was zapraszam. Co ciekawe Omnibusów wyprodukowano jedynie 5000 sztuk. Ten konkretny egzemplarz służył do przewozu pasażerów w Buenos Aires. W Sali znalazł się również Mercedes W114 300TD w wersji kombi. Auto z trwałym oraz oszczędnym silnikiem Diesla pod maską oraz praktycznym nadwoziem bez wątpienia towarzyszyło wielu rodzinom w setkach tysięcy, jeżeli nie milionach kilometrów podróży. Zapraszam do zapoznania się z zawartością galerii, którą dla Was przygotowałem.
Dawid Doluk
ZOBACZ CZĘŚĆ 1 ZOBACZ CZĘŚĆ 2 ZOBACZ CZĘŚĆ 3 ZOBACZ CZĘŚĆ 5 ZOBACZ CZĘŚĆ 6 ZOBACZ CZĘŚĆ 7